sobota, 26 maja 2012

Rozdział 3.

Przyjechałam na lotnisko, tam już czekała na mnie Natalia. Razem z Natalią pożegnałyśmy się z rodzicami i młodszymi braćmi. Usłyszałyśmy, że mamy zanieść bagaże na taśmę iść na odprawę i tak właśnie zrobiłyśmy. Kolejka była długa, ale i tak szybko poszło na odprawie. Potem przewieźli nas do samolotu. Samolot w środku był b. fajny ( nie jak ten, którym leciałam Egiptu) razem z Natalią zajęłyśmy nasze miejsca i tylko czekałyśmy do odlotu. W końcu wylecieliśmy, po jakiś prawie 3 godzinach dotarłyśmy na miejsce. Na lotnisku czekał na nas służący cioci, który miał nas zawiść do willi, w  aucie włączyłam iPhone patrze,a tam 30 wiadomości od Kornela "Możemy do siebie wrócić.?" "Proszę wróć do mnie, zmieniłem się.!" itd. odpisałam mu, że nie,bo nie mam do niego już zaufania" Po 30 minutach dojechałyśmy do willi. Wchodzimy do wielkiego domu patrzymy, a tam w salonie na wielkiej kanapie siedzi sobie jakiś pięciu chłopaków patrzymy z Natalią na siebie i stwierdzamy, że  to 1D.
Podeszli do nas i się przedstawili, a my, że ich znamy. Powiedzieli nam, że to oni są tą  niespodzianką co miała być w Londynie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz